wtorek, 26 lutego 2013

Urodzinkowo

W lutowym wyzwaniu u Uli był temat "luty jest..." gdzie pisałam, że jest to miesiąc bardzo urodzinowy :) Zaczęło się tydzień temu  od Tiany, dziś ma urodzinki moja Mama (sto lat sto lat :), a jutro..... no kto ma jutro urodziny???

:D

Tak!!! Ja :)


W ostatni czwartek  (21.02) moja osobista córka Tatiana obchodziła 8 urodziny :). Zrobiłam dla niej tort. Zamiast, jak zwykle sklecić biszkopt z kremówką, bananami, malinami i czekoladą, zachciało mi się czegoś nowego.






Robiłam go cały dzień ale w sumie było warto, chociaż jak zwykle namieszałam coś w przepisie :)

Inspiracje znalazłam tutaj - http://cococakecupcakes.blogspot.com


   inspiracja nr 2

Przepis na masę cukrową bez żelatyny znalazłam  tutaj a na krem pod masę na tej stronie.  W przepisie na masę zmieniłam tylko to, że zamiast wody dałam sok z ugotowanych malin
 i  przecedzony wywar ze szpinaku (ble :) wiem jak to brzmi ale nie było go czuć w smaku).

Tatiana mnie bardzo zaskoczyła bo zamiast zabawki, poprosiła Babcię o książkę!!! Gdy to usłyszałam zapytałam kim jest i co zrobiła z moją córką :D. Tiana nie jest typem dziewczynki, która siedzi z nosem w książce, zawsze trzeba ją było czymś przekupić żeby chciała przeczytać cokolwiek a tu takie życzenie :) Chwała Holly Webb za książki z serii Zaopiekuj się mną :)
W szoku pozostałam do soboty, kiedy to Ciocie zabrały moją córkę na zakupy urodzinowe.  Wróciła z nich jako właścicielka lalki Monster High wyjącej do księżyca z zamkniętymi oczami i zadartą wysoko głową :D
Wszystko wróciło do normy.




Nie miałam okazji pochwalić się moim pięknym, ślicznym, pachnącym, zgrabniutkim i w ogóle idealnym &, który wygrałam u Iz i Reda :) więc teraz to czynię :D






I uwierzcie! nie przesadzam pisząc, że jest idealny bo naprawdę jest :) 

Taki wygłaskany i dopieszczony :D

Cieszę się z niego jak dziecko!!! 

I jeszcze raz bardzo dziękuję Iz i Redowi, których piękne prace możecie obejrzeć, kupić a czasem jak 

się Wam poszczęści wygrać :) na Ich blogu 



Właśnie widziałam, że organizują kolejne candy :D


Dzięki!!!!

Miłego dnia :)















14 komentarzy:

  1. Rzeczywiście było warto pomęczyć się przy torcie. Tylko, czy to w ogóle była męka? ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę była bo ja lubię takie zajęcia, w których szybko widać efekty, a z uwagi na to, że moja dobra forma zgubiła się z jakieś dwa dni wcześniej robienie tego tortu szlo mi jak po grudzie i na końcu już nie za bardzo chciało mi się starać :) najważniejsze, że dzieciakom smakował! :)

      Usuń
  2. Chciałam jeszcze zapytać o zdjęcia, na których pozują Twoje dzieci (gdzieś mi link uciekł do nich). Na ścianie za tv masz tapetę? Właśnie czegoś takiego szukam do salonu, tylko położyłabym ją poprzecznie. Bo podłoga to panele?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasy na ścianie są namalowane. Zabawy było trochę z naklejaniem taśmy malarskiej i poziomicą bo malowanie to sama przyjemność (przynajmniej dla mnie :). Jakby co to służę radą.
      Tak podłoga to panele

      Usuń
    2. W takim razie posłuż radą, jak przykleić taśmę (a może powinnam zapytać "jaką taśmę"?), żeby farba się nie strzępiła. Mój mąż starał się ostatnio, ale i tak nie mam gładkich linii. Jakich farb używałaś? Bardzo ładne. Bardzo!
      Jutro nie będę miała dostępu do internetu, więc już dzisiaj życzę Tobie spełnienia marzeń i samych słonecznych, antydepresyjnych dni!

      Usuń
    3. Taśmę możesz zobaczyć tutaj: http://www.farbygraffiti.pl/public_html/index.php?main_page=product_info&products_id=105
      Od początku :) bierzesz (najlepiej razem z mężem) długą prostą listewkę a jeszcze lepiej poziomicę i rysujesz na ścianie przy jej pomocy ołówkiem linie w odpowiadających Tobie odstępach (u mnie 10 cm), te paski, których nie chcesz malować zasłaniasz od brzegów taśmą (którą naklejasz po liniach wcześniej narysowanych) dokładnie dociskając je do ściany żeby farba nie wlazła pod nie, następnie trzeba pomalować (ja malowałam jedną warstwę Śnieżką z mieszalnika). Żeby brzegi pasków nie były postrzępione trzeba od razu po malowaniu zerwać taśmę. Jak farba dobrze wyschnie wystarczy wymazać ołówek (u mnie ołówek nadal na ścianie :D a potem to już pozostaje tylko pochwalić się efektem na blogu :) Jakby co to pisz.

      Dziękuję za życzenia :) słoneczko by się baaaaaaardzo przydało :)
      Buziole

      Usuń
    4. Chyba niepotrzebnie aż tak się rozpisałam :D Teraz doczytałam czego Ci trzeba :D
      Po taśmie najlepiej przejechać kilka razy ścierką żeby dobrze przykleiła się do ściany a odklejać ją jak farba jest jeszcze mokra wtedy się nie strzępi :)

      Usuń
    5. Dzięki
      Tylko co, jeśli trzeba pomalować kilka razy? Przyklejać taśmę od nowa chyba?

      Usuń
    6. Ja bym chyba zostawiła i zerwała dopiero po ostatniej warstwie ale na mokro. Ja malowałam raz ale tak jakby kilka warstw - jak widziałam, że biel gdzieś prześwituje to poprawiałam jak ściana była jeszcze mokra, po prostu malując któryś tam pasek z kolei wracałam do tych wymalowanych i w razie potrzeby machałam wałkiem jeszcze raz (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi bo jakoś mi słów dzisiaj brakuje:)

      Usuń
    7. Wiem, wiem. Co prawda blondynka ze mnie, ale to sztuczna inteligencja i razem z odrostem mózg jeszcze walczy

      Usuń
    8. Dobra, dobra! Ja tam swoje wiem :)

      Usuń
  3. Sto lat dla Ciebie i córeczki, no i dla mamy! :)) Świetny ten & :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu całej naszej trójcy :D

      Usuń
  4. bardzo fajny tort:)
    taki inny:)
    super:)

    OdpowiedzUsuń