W lutowym wyzwaniu u Uli był temat "luty jest..." gdzie pisałam, że jest to miesiąc bardzo urodzinowy :) Zaczęło się tydzień temu od Tiany, dziś ma urodzinki moja Mama (sto lat sto lat :), a jutro..... no kto ma jutro urodziny???
:D
Tak!!! Ja :)
W ostatni czwartek (21.02) moja osobista córka Tatiana obchodziła 8 urodziny :). Zrobiłam dla niej tort. Zamiast, jak zwykle sklecić biszkopt z kremówką, bananami, malinami i czekoladą, zachciało mi się czegoś nowego.
Robiłam go cały dzień ale w sumie było warto, chociaż jak zwykle namieszałam coś w przepisie :)
Inspiracje znalazłam tutaj - http://cococakecupcakes.blogspot.com
inspiracja nr 2
Przepis na masę cukrową bez żelatyny znalazłam tutaj a na krem pod masę na tej stronie. W przepisie na masę zmieniłam tylko to, że zamiast wody dałam sok z ugotowanych malin
i przecedzony wywar ze szpinaku (ble :) wiem jak to brzmi ale nie było go czuć w smaku).
Tatiana mnie bardzo zaskoczyła bo zamiast zabawki, poprosiła Babcię o książkę!!! Gdy to usłyszałam zapytałam kim jest i co zrobiła z moją córką :D. Tiana nie jest typem dziewczynki, która siedzi z nosem w książce, zawsze trzeba ją było czymś przekupić żeby chciała przeczytać cokolwiek a tu takie życzenie :) Chwała Holly Webb za książki z serii Zaopiekuj się mną :)
W szoku pozostałam do soboty, kiedy to Ciocie zabrały moją córkę na zakupy urodzinowe. Wróciła z nich jako właścicielka lalki Monster High wyjącej do księżyca z zamkniętymi oczami i zadartą wysoko głową :D
Wszystko wróciło do normy.
Nie miałam okazji pochwalić się moim pięknym, ślicznym, pachnącym, zgrabniutkim i w ogóle idealnym &, który wygrałam u Iz i Reda :) więc teraz to czynię :D
Przepis na masę cukrową bez żelatyny znalazłam tutaj a na krem pod masę na tej stronie. W przepisie na masę zmieniłam tylko to, że zamiast wody dałam sok z ugotowanych malin
i przecedzony wywar ze szpinaku (ble :) wiem jak to brzmi ale nie było go czuć w smaku).
Tatiana mnie bardzo zaskoczyła bo zamiast zabawki, poprosiła Babcię o książkę!!! Gdy to usłyszałam zapytałam kim jest i co zrobiła z moją córką :D. Tiana nie jest typem dziewczynki, która siedzi z nosem w książce, zawsze trzeba ją było czymś przekupić żeby chciała przeczytać cokolwiek a tu takie życzenie :) Chwała Holly Webb za książki z serii Zaopiekuj się mną :)
W szoku pozostałam do soboty, kiedy to Ciocie zabrały moją córkę na zakupy urodzinowe. Wróciła z nich jako właścicielka lalki Monster High wyjącej do księżyca z zamkniętymi oczami i zadartą wysoko głową :D
Wszystko wróciło do normy.
Nie miałam okazji pochwalić się moim pięknym, ślicznym, pachnącym, zgrabniutkim i w ogóle idealnym &, który wygrałam u Iz i Reda :) więc teraz to czynię :D
I uwierzcie! nie przesadzam pisząc, że jest idealny bo naprawdę jest :)
Taki wygłaskany i dopieszczony :D
Cieszę się z niego jak dziecko!!!
I jeszcze raz bardzo dziękuję Iz i Redowi, których piękne prace możecie obejrzeć, kupić a czasem jak
się Wam poszczęści wygrać :) na Ich blogu
Właśnie widziałam, że organizują kolejne candy :D
Dzięki!!!!
Miłego dnia :)