Zagramy???
;D
Gracie w karty???
Budujecie konstrukcje z drewnianych klocków??
A może lubicie gry planszowe???
Ja do niedawna nie lubiłam ale może było to spowodowane tym, że moje potwory każdą część gry albo gubiły albo wykorzystywały niezgodnie z przeznaczeniem (np. koszyki z grzybobrania, które służyły za legowiska mniejszym zwierzakom, albo elementy gry JENGA, z których powstaje zarys domu i pokoi dla litlesów itd), zawsze brakowało pionków, albo kostki czy instrukcji. Nie lubiłam i już! Do czasu gdy moje dziewczyny przywiozły od babci grę Eurobusiness :) jestem nią zafascynowana!!! Usiadłam kiedyś z nimi od niechcenia, tak żeby wesprzeć Klarę i wciągnęło mnie na dobre! Przypomniały mi się stare czasy, gdy z moim rodzeństwem graliśmy w Bankruta (to to samo co eurob.)... fajnie było! :)) I muszę jeszcze wspomnieć, że to jedyna gra, której dzieciaki pilnują żeby była kompletna. Ciekawe czy zgadniecie kto jest ZAWSZE bankierem??? :D
Mnie bardziej ciągnie do takich gier, w których trzeba ruszyć dupsko. Koszykówka, siatkówka, badminton, gra w gumę, w głupiego Jasia, w piłę też mogę iść pokopać :) kiedyś w korfbal. A no i czasami karty! ale bez ruszania czterech liter ;D
Na koniec mój Bruno zafascynowany waleniem w michę. Walenie ma po matce ale za to muzykalny jest po ojcu :P Hehehe taki blondas fajny kiedyś był...
Z założenia miało być krótko :)) Trochę mi nie wyszło :)
Chcecie pograć??? Pełen wachlarz możliwości znajdziecie u Uli --KLIK--
Dzięki dziewczyny za wczoraj!!!
BUZIOL!!!!!!!!!!
(o taaaaaaaaaaaaki wielki ;P)
Uroczy blondasek ;) Jak to fajnie że dzieciaki dziedziczą po nas cechy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż trochę mu ten blond zszedł i nawet się cieszę bo już miałam troszku dość pytań po kim on taki jasny :D
UsuńPozdrawiam
ja kiedyś grałam w inną podróbkę Monopoly - Fortuna
OdpowiedzUsuńkupowało się hotele chyba w Krakowie albo Warszawie :)
Ja właśnie też miałam taką polską wersję i pamiętam, że Łódź jeszcze była i domki i hotele też :)
UsuńWszystkie blondasy są fajne;)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że tylko moja Gwiazda tak wszystko przeznacza do innych zabaw, albo wyciąga i gubi. a ja za Nią łażę i brzęczę za uchem i jak świr liczę karty, el. puzzli i takie tam:D
Ja nie liczę, bo nie jestem taka porządnicka, ale też mam nerwa podskórnego i łażę i mantyczę, żeby szukali i sprawdzali, czy wszystkie puzzle są. Na szczęście czasem to działa i kwadrans mam dla siebie, bo jak inaczej sprawdzić, czy czegoś nie brakuje, jak przez ułożenie obrazka? ;))
UsuńJa też nie liczę i nawet za nimi nie łażę :P nie chce mi się! Nic innego bym nie robiła cały dzień. W sobotę biorę miotłę, zgarniam na kupę i każę segregować.
Usuńto przechodzi? u mnie większość pierdółek ląduje w worku odkurzacza
UsuńChyba przechodzi ale musi im zależeć. Ja na szczęście nie mam odkurzacza :)
UsuńZ Młodym nie miałam takich problemów ale Mały to inna bajka... "Dodziera" zabawki po starszym bracie.
OdpowiedzUsuńA monopol to jedną z moich ulubionych :-)
Moje potrafią zajechać zabawki po swoim tatusiu, które dziadek skrupulatnie przechowywał w pawlaczu przez parędziesiąt (ale to brzmi hehehe) lat ale chyba mają to po mnie.
UsuńBruno też GRA. Na bębnie ;-).
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mogę grać w planszówki bo tak jak u Ciebie - Maksio by wszystko pogubił, rozniósł... Musimy przeczekać ten wiek.
Bruno jeszcze gra w piłę!!! Mówię Ci jak kopie to jest szok po prostu! Naprawdę ma niezłego cela :)
UsuńI chyba to jest jedyna recepta na takie małe szkodniki - przeczekać. Teraz widzę, że dziewczynom zależy żeby wszystko było kompletne i bardzo mnie to cieszy bo przykład idzie z góry i może te młodsze dzieciaki moje załapią i też będą pilnować. Oby!
Eurobiznes i Rummikub u nas rządzą :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nie wiem co to ten rummikub... muszę doczytać. Ale, że eurobiznes to bardzo rozumiem :)
UsuńJaki słodziak!
OdpowiedzUsuńPozory :D
UsuńKiedyś bardzo lubiłam Eurobiznes, ostatnio gramy głównie w Tabu, dla dorosłych. Jest niezła zabawa! ;-)
OdpowiedzUsuńTabu?? nie znam ale, że dla dorosłych to brzmi ciekawie ;P zachęcająco! I niezła zabawa jest powiadasz ??? ;D
UsuńFuria... mam pytanie, i z góry przepraszam, ale mnie to męczy... ;-)
OdpowiedzUsuńmhm... nie czytałam całego Twego bloga, tylko fragmenty na wyrywki. Czy Dzieci, z którym grasz w gry... są Twoje własne? Bo jeśli tak... to sądząc po wczorajszym profilu, urodziłaś je... mhm... w przedszkolu? :D
Mnie też czasami te moje dzieci męczą :D Moje! cała czwórka :)))
UsuńW przedszkolu nie byłoby szansy, za to w zerówce miałam dwóch adoratorów!!! I żeby się nie kłócili raz chodziłam w parze z jednym a raz z drugim ;D
W lutym stuknęło mi (kurcze... musiałam pomyśleć:D) 32 więc już stara dupa jestem :)
przybij piąteczkę, rówieśnico ma
UsuńTak?? Przybijam! :)))
Usuńw Twoją grę też bym lubiła pograć :)
OdpowiedzUsuńBardzo wciągająca :)) Tylko mam problem z pozwalaniem na to by moje dzieciaki bankrutowały i zawsze im coś tam odpuszczę :P wiem, bardzo to niewychowawcze ale nic nie poradzę. Chyba mam coś z mojej mamy :))
Usuństare, ale ciągle dobre :)
OdpowiedzUsuńStare ale odkryte na nowo :) nawet nie wiesz jaką mam frajdę przy tej grze i ciągle poganiam dzieciaki by szybciej rzucały kostką :)
UsuńMam taką sama grę:) Uwielbiam ją, tylko jakoś nikt tego mojego zachwytu nie podziela:(
OdpowiedzUsuńPoszukaj dobrze! Na pewno ktoś się znajdzie :) Ja np. jeszcze dwa tygodnie temu też patrzyłabym na Ciebie trochę... dziwnie :)
UsuńRuszanie tyłkiem też mi się podoba, w różnych kombinacjach, niekoniecznie związanych z uatrakcyjnianie dnia dzieciom ;)
OdpowiedzUsuńCo to jest korfbal?
Dzieci do babci :D Jak kupowaliśmy z rodzinką moją zestaw do badmintona to zakładaliśmy, że będziemy grac z dzieciakami, potem okazało się, że tylko się plączą pod nogami i trzeba było organizować im inne zajęcie. Dobrze, że plac zabaw był przez płot :P
UsuńTu masz korfball http://pl.wikipedia.org/wiki/Korfball
Do babci to ja sobie mogę kartkę wysłać. Albo list.
UsuńSama bym sobie wyguglowała, myślałam, że coś od siebie bardziej.
Od siebie?? dobra ale żeby nie było jak namieszam :P Dwie drużyny koedukacyjne, chłopcy nie dotykają dziewczynek, dziewczynki nie dotykają chłopców (gapić się można :P), boisko podzielone na dwie strefy: na jednej połowa drużyny broni na drugiej druga połowa atakuje, ach piłka jeszcze jest i dwa kosze umieszczone na drągu trochę wyżej niż w koszykówce, drużyna broniąca ma za zadanie przejąć piłkę od przeciwnika i podać na drugą część boiska, by tam zawodnicy mogli zdobyć punkty. Nie pytam czy zrozumiałaś bo odpowiedź znam :P
UsuńNadal Cię lubię :D
No te zaraz przestaniesz, bo liczyłam na opis z pieprzykiem - np. podczas rzutu pękają stringi, rozpinają się biustonosze, panowie wpadają nas panie :D
UsuńMoże i pękają ale raczej nikt się nie chwali :P To są kochana takie emocje, że biustonosza można zapomnieć! a co dopiero zauważyć, że się odpiął! Jak panowie lecą na panie sędzia gwiżdże faul! No przykro mi, że Cię zawiodłam! Jak koniecznie ma być pieprzyk to mam całkiem spory na plecach :)))
UsuńKlasyk ten Eurobiznes! :) Lubię takie gierki z kasą, tylko jakoś bankrutować nie potrafię. :)
OdpowiedzUsuńJa ze swoim bankructwem mogę się pogodzić gorzej jeśli to dotyka moich dzieci :) Ratuje jak się da! Wbrew regułom :)
UsuńAle śliczny blondasek :)
OdpowiedzUsuńNo ja bardziej z gier to planszowe... chyba że lotki lub rower to się skuszę :)
Teraz już ma troszkę ciemniejsze włoski :) dziękuję!
UsuńJa się wolę ruszać :)
Cudowna gra ;) blondynek jaki przystojny ;)
OdpowiedzUsuńUlubiona! Dziękuję :)
UsuńGra uwielbiana przeze mnie i też jako jedyna ostała się kompletna do tej pory ;D
OdpowiedzUsuńMoże ta gra tak ma :)))
UsuńPozdrawiam
Super gra :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa też bardzo lubię Eurobizness, ale wieki w niego nie grałam :) Jak będę miała większe dzieci (choć na razie mam tylko jedno :P) to na pewno będziemy grać w różnie gry planszowe i takie, w których trzeba "ruszyć dupsko" :)
OdpowiedzUsuńHahaha grunt to dobry plan :) Żeby ruszyć dupsko nie potrzebne wcale większe dzieci :)
UsuńHehe, a my też ostatnio gramy w tę grę :))))
OdpowiedzUsuńI jak Wam idzie?? Ja reguły mogę sobie schować w kieszeń bo nie mogę patrzeć na to, jak moje własne dziecko przegrywa, ciągle siedzi w więzieniu albo musi mi zapłacić 4 stówy bo mam wszystkie linie kolejowe ;P ale i tak uwielbiam w nią grać!!!
Usuń