wtorek, 9 kwietnia 2013

Gra - 2 dzień wyzwania foto.

Zagramy???

;D


Gracie w karty???
 Budujecie konstrukcje z drewnianych klocków??
A może lubicie gry planszowe???








Ja do niedawna nie lubiłam ale może było to spowodowane tym, że moje potwory każdą część gry albo gubiły albo wykorzystywały niezgodnie z przeznaczeniem (np. koszyki z grzybobrania, które służyły za legowiska mniejszym zwierzakom, albo elementy gry JENGA, z których powstaje zarys domu i pokoi dla litlesów itd), zawsze brakowało pionków, albo kostki czy instrukcji. Nie lubiłam i już! Do czasu gdy moje dziewczyny przywiozły od babci grę Eurobusiness :) jestem nią zafascynowana!!! Usiadłam kiedyś z nimi od niechcenia, tak żeby wesprzeć Klarę i wciągnęło mnie na dobre! Przypomniały mi się stare czasy, gdy z moim rodzeństwem graliśmy w Bankruta (to to samo co eurob.)... fajnie było! :)) I muszę jeszcze wspomnieć, że to jedyna gra, której dzieciaki pilnują żeby była kompletna. Ciekawe czy zgadniecie kto jest ZAWSZE bankierem??? :D
Mnie bardziej ciągnie do takich gier, w których trzeba ruszyć dupsko. Koszykówka, siatkówka, badminton, gra w gumę, w głupiego Jasia, w piłę też mogę iść pokopać :) kiedyś w korfbal. A no i czasami karty! ale bez ruszania czterech liter ;D

Na koniec mój Bruno zafascynowany waleniem w michę. Walenie ma po matce ale za to muzykalny jest po ojcu :P Hehehe taki blondas fajny kiedyś był...


Z założenia miało być krótko :)) Trochę mi nie wyszło :)

Chcecie pograć??? Pełen wachlarz możliwości znajdziecie u Uli --KLIK--

Dzięki dziewczyny za wczoraj!!!
BUZIOL!!!!!!!!!!
(o taaaaaaaaaaaaki wielki ;P)

49 komentarzy:

  1. Uroczy blondasek ;) Jak to fajnie że dzieciaki dziedziczą po nas cechy ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już trochę mu ten blond zszedł i nawet się cieszę bo już miałam troszku dość pytań po kim on taki jasny :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. ja kiedyś grałam w inną podróbkę Monopoly - Fortuna
    kupowało się hotele chyba w Krakowie albo Warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też miałam taką polską wersję i pamiętam, że Łódź jeszcze była i domki i hotele też :)

      Usuń
  3. Wszystkie blondasy są fajne;)
    A ja myślałam, że tylko moja Gwiazda tak wszystko przeznacza do innych zabaw, albo wyciąga i gubi. a ja za Nią łażę i brzęczę za uchem i jak świr liczę karty, el. puzzli i takie tam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie liczę, bo nie jestem taka porządnicka, ale też mam nerwa podskórnego i łażę i mantyczę, żeby szukali i sprawdzali, czy wszystkie puzzle są. Na szczęście czasem to działa i kwadrans mam dla siebie, bo jak inaczej sprawdzić, czy czegoś nie brakuje, jak przez ułożenie obrazka? ;))

      Usuń
    2. Ja też nie liczę i nawet za nimi nie łażę :P nie chce mi się! Nic innego bym nie robiła cały dzień. W sobotę biorę miotłę, zgarniam na kupę i każę segregować.

      Usuń
    3. to przechodzi? u mnie większość pierdółek ląduje w worku odkurzacza

      Usuń
    4. Chyba przechodzi ale musi im zależeć. Ja na szczęście nie mam odkurzacza :)

      Usuń
  4. Z Młodym nie miałam takich problemów ale Mały to inna bajka... "Dodziera" zabawki po starszym bracie.
    A monopol to jedną z moich ulubionych :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje potrafią zajechać zabawki po swoim tatusiu, które dziadek skrupulatnie przechowywał w pawlaczu przez parędziesiąt (ale to brzmi hehehe) lat ale chyba mają to po mnie.

      Usuń
  5. Bruno też GRA. Na bębnie ;-).

    Ja na razie nie mogę grać w planszówki bo tak jak u Ciebie - Maksio by wszystko pogubił, rozniósł... Musimy przeczekać ten wiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bruno jeszcze gra w piłę!!! Mówię Ci jak kopie to jest szok po prostu! Naprawdę ma niezłego cela :)

      I chyba to jest jedyna recepta na takie małe szkodniki - przeczekać. Teraz widzę, że dziewczynom zależy żeby wszystko było kompletne i bardzo mnie to cieszy bo przykład idzie z góry i może te młodsze dzieciaki moje załapią i też będą pilnować. Oby!

      Usuń
  6. Eurobiznes i Rummikub u nas rządzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nie wiem co to ten rummikub... muszę doczytać. Ale, że eurobiznes to bardzo rozumiem :)

      Usuń
  7. Kiedyś bardzo lubiłam Eurobiznes, ostatnio gramy głównie w Tabu, dla dorosłych. Jest niezła zabawa! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabu?? nie znam ale, że dla dorosłych to brzmi ciekawie ;P zachęcająco! I niezła zabawa jest powiadasz ??? ;D

      Usuń
  8. Furia... mam pytanie, i z góry przepraszam, ale mnie to męczy... ;-)
    mhm... nie czytałam całego Twego bloga, tylko fragmenty na wyrywki. Czy Dzieci, z którym grasz w gry... są Twoje własne? Bo jeśli tak... to sądząc po wczorajszym profilu, urodziłaś je... mhm... w przedszkolu? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też czasami te moje dzieci męczą :D Moje! cała czwórka :)))
      W przedszkolu nie byłoby szansy, za to w zerówce miałam dwóch adoratorów!!! I żeby się nie kłócili raz chodziłam w parze z jednym a raz z drugim ;D
      W lutym stuknęło mi (kurcze... musiałam pomyśleć:D) 32 więc już stara dupa jestem :)

      Usuń
    2. przybij piąteczkę, rówieśnico ma

      Usuń
    3. Tak?? Przybijam! :)))

      Usuń
  9. w Twoją grę też bym lubiła pograć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wciągająca :)) Tylko mam problem z pozwalaniem na to by moje dzieciaki bankrutowały i zawsze im coś tam odpuszczę :P wiem, bardzo to niewychowawcze ale nic nie poradzę. Chyba mam coś z mojej mamy :))

      Usuń
  10. stare, ale ciągle dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stare ale odkryte na nowo :) nawet nie wiesz jaką mam frajdę przy tej grze i ciągle poganiam dzieciaki by szybciej rzucały kostką :)

      Usuń
  11. Mam taką sama grę:) Uwielbiam ją, tylko jakoś nikt tego mojego zachwytu nie podziela:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj dobrze! Na pewno ktoś się znajdzie :) Ja np. jeszcze dwa tygodnie temu też patrzyłabym na Ciebie trochę... dziwnie :)

      Usuń
  12. Ruszanie tyłkiem też mi się podoba, w różnych kombinacjach, niekoniecznie związanych z uatrakcyjnianie dnia dzieciom ;)
    Co to jest korfbal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci do babci :D Jak kupowaliśmy z rodzinką moją zestaw do badmintona to zakładaliśmy, że będziemy grac z dzieciakami, potem okazało się, że tylko się plączą pod nogami i trzeba było organizować im inne zajęcie. Dobrze, że plac zabaw był przez płot :P

      Tu masz korfball http://pl.wikipedia.org/wiki/Korfball

      Usuń
    2. Do babci to ja sobie mogę kartkę wysłać. Albo list.
      Sama bym sobie wyguglowała, myślałam, że coś od siebie bardziej.

      Usuń
    3. Od siebie?? dobra ale żeby nie było jak namieszam :P Dwie drużyny koedukacyjne, chłopcy nie dotykają dziewczynek, dziewczynki nie dotykają chłopców (gapić się można :P), boisko podzielone na dwie strefy: na jednej połowa drużyny broni na drugiej druga połowa atakuje, ach piłka jeszcze jest i dwa kosze umieszczone na drągu trochę wyżej niż w koszykówce, drużyna broniąca ma za zadanie przejąć piłkę od przeciwnika i podać na drugą część boiska, by tam zawodnicy mogli zdobyć punkty. Nie pytam czy zrozumiałaś bo odpowiedź znam :P
      Nadal Cię lubię :D

      Usuń
    4. No te zaraz przestaniesz, bo liczyłam na opis z pieprzykiem - np. podczas rzutu pękają stringi, rozpinają się biustonosze, panowie wpadają nas panie :D

      Usuń
    5. Może i pękają ale raczej nikt się nie chwali :P To są kochana takie emocje, że biustonosza można zapomnieć! a co dopiero zauważyć, że się odpiął! Jak panowie lecą na panie sędzia gwiżdże faul! No przykro mi, że Cię zawiodłam! Jak koniecznie ma być pieprzyk to mam całkiem spory na plecach :)))

      Usuń
  13. Klasyk ten Eurobiznes! :) Lubię takie gierki z kasą, tylko jakoś bankrutować nie potrafię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze swoim bankructwem mogę się pogodzić gorzej jeśli to dotyka moich dzieci :) Ratuje jak się da! Wbrew regułom :)

      Usuń
  14. Ale śliczny blondasek :)
    No ja bardziej z gier to planszowe... chyba że lotki lub rower to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już ma troszkę ciemniejsze włoski :) dziękuję!
      Ja się wolę ruszać :)

      Usuń
  15. Cudowna gra ;) blondynek jaki przystojny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gra uwielbiana przeze mnie i też jako jedyna ostała się kompletna do tej pory ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też bardzo lubię Eurobizness, ale wieki w niego nie grałam :) Jak będę miała większe dzieci (choć na razie mam tylko jedno :P) to na pewno będziemy grać w różnie gry planszowe i takie, w których trzeba "ruszyć dupsko" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha grunt to dobry plan :) Żeby ruszyć dupsko nie potrzebne wcale większe dzieci :)

      Usuń
  18. Hehe, a my też ostatnio gramy w tę grę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak Wam idzie?? Ja reguły mogę sobie schować w kieszeń bo nie mogę patrzeć na to, jak moje własne dziecko przegrywa, ciągle siedzi w więzieniu albo musi mi zapłacić 4 stówy bo mam wszystkie linie kolejowe ;P ale i tak uwielbiam w nią grać!!!

      Usuń