Moje krzywulce :) popełnione własnymi ryncami. Jeszcze nie wiem do czego, na co, po co :) Same znajdą swoje miejsce. Początki są trudne ale co tam, pierwsze koty za płoty!! Następne będą już gites-full wypas-very nice!!:) Jedno jest pewne - jestem bogatsza o dwa serca i uboższa o parę spodni :P
fajnuchne Ci wyszły
OdpowiedzUsuńDzięki. Prułam ze trzy razy a jeszcze można by poprawić :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne serducha. Ładnie uszyte i w cudnym kolorze :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne te serduszka :) Podobają mi się :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Dziękuję.
Usuń