Hej ho!
Kota mam!
Zapomniałam Wam powiedzieć!
O takiego...:)
Zuza się śmieje, że idealnie wpasował się w nasz "salon".
Jak do nas trafił to myślałam że to kotka i w związku z tym otrzymał piękne imię Jadwiga i nadal jako kocurek dumnie je nosi :P Zdaje się, że wszystko mu jedno czy wołam "Jadzia" czy "Joachim".
Zmykam!
Buźka!